2 listopada 2014

Konie ponad wszystko <3

Moja historia z jazdą konną zaczęła po prostu od tak. Mając 7 lat nagle mnie tknęło, żeby nauczyć się jeździć. Niestety trafiłam na bardzo złą stadninę. Nie będę jej opisywać, bo spędziłabym nad tym zapewne całą noc ;-; Po około czterech latach (z dużymi przerwami) latach przeniosłam się do pobliskiej, prywatnej stajni, gdzie tak naprawdę poznałam tajniki jazdy konnej. Lecz po półtora roku trenerka zaczęła się dla mnie robić niemiła. Nie wiem co jej zrobiłam, nie wiem co jej powiedziałam, ale moja historia z tą stajnią się zakończyła. W końcu przeniosłam się
do świetnej stadniny. Profesjonalni instruktorzy, świetne konie, pełne zaplecze, przede wszystkim wszyscy naprawdę bardzo mili Na obozy jeździeckie jeżdżę do Rancha Pcim. W zimie tam jadę i będę zdawała brązową odznakę *.* Jeśli macie jakieś pytania – śmiało w komentarzu.

2 komentarze:

  1. większość małych dziewczynek uwielbia konie, kucyki , jednorożce itd.
    Jazda na koniu to było moje największe marzenie!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No tak, ale przecież jest bardzo dużo nastolatek, nastolatków, czy też osób dorosłych, którzy jeżdżą konno i jest to ich sport. :)

      Usuń